Kiedy illadiany i inne już nie pomagają
Pani doktor, w ostatnich latach bardzo zwiększyła się podaż środków higieny intymnej. Ich ilość w mass mediach jest naprawdę bardzo duża. Co Pani myśli na ten temat?
Dzień dobry, pierwsze co mi przychodzi na myśl to, że to bardzo dobrze.
Naprawdę?
Ależ oczywiście, że tak. Tak, wiem, że dla pojedynczej osoby ilość i natężenie reklam bywa czasami nieznośne, ale w ujęciu en mass efekt tych reklam ma bardzo dobry skutek.
Dlaczego? Przecież, te reklamowane kremy, maści i inne medykamenty nie pomogą na wszystkie damskie schorzenia.
No oczywiście, że ma Pan rację. Ale ich pozytywny wpływ nie polega na tym, że wyleczą wszystko i od razu. Ich pozytywny wpływ składa się z dwóch części.
Po pierwsze zwiększają świadomość dbania o higienę intymną. To, że temat pojawił się w reklamach, znaczy, że więcej Pań uświadomi sobie, że ich problem nie jest tak intymny, błahy i odizolowany i tylko dotyczący ich pojedynczo, ale że inne kobiety też doświadczają podobnych problemów. Dzięki temu zwiększy się zainteresowanie, śmiałość pójścia do lekarza czy farmaceuty i poszukania pomocy. Po drugie ich stosowanie rzeczywiście przyczynia się do lepszej higieny miejsc intymnych. Pomimo tego, że nie wszystkie reklamowane wyroby te nie są klasyfikowane jako leki, mają działania kojące i balansujące naturalną florę bakteryjną pochwy.
Ale jednak to nie leki…
Niektóre z nich są lekami. Lekami wydawanymi bez recepty (tzw. OTC) więc można je reklamować.
No dobrze, spójrzmy na ich skład. Weźmy np. pierwszy z brzegu specyfik – nazwijmy go A – i sprawdźmy, co zawiera. Dichlorowodorek oktenidyny – substancja stosowana przy dezynfekcji błon śluzowych. Fenoksyetanol z kolei to substancja uniemożliwiająca rozwój mikroorganizmów.
Spójrzmy teraz na drugi specyfik – nazwijmy go B – ok tu jest cała lista, trudno ocenić, która ma dominujący charakter. Jednak wygląda na to, że jego pH to 8, w związku z czym ma właściwości przeciwgrzybicze i przynosi ulgę w objawach wywoływanych przez grzyby.
Weźmy trzeci z nich – nazwijmy go C – wyciąg z żurawiny, olej z czarnuszki odpowiada za działanie antybakteryjne. Kwas mlekowy będzie balansował pH.
Ok, z tego co widzę, to cechą wspólną tych środków są ogólne działania łagodzące. Zawartość substancji leczniczych jest na poziomie dozwolonym dla leków bez recepty Za to środek, który ma właściwości przeciwgrzybicze, jest opisany, że jedynie wspomaga leczenie.
Czyli podsumowując, powyższe środki nadają się do codziennej higieny, bądź do skompensowania początkowych dolegliwości infekcji intymnej. Używając ich, jesteśmy zmniejszyć ryzyko infekcji intymnej lub kolokwialnie mówiąc czasami zdusić ją w zarodku.
To bardzo dobrze, że są takie środki.
No dobrze, a co robić, kiedy jednak infekcja się rozwinie i leki dostępne bez recepty już nie działają? Czy od razu iść do lekarza?
Tak. I tu mamy dwa wyjścia. Albo kontakt z naszym lekarzem, do którego chodzimy, kiedy mamy problemy z infekcjami intymnymi.
Albo?
Albo skorzystać z konsultacji online np. w Klinice dla Kobiet.
Naprawdę? Konsultacja on-line na infekcje intymne? Trochę ciężko jest uwierzyć, że może być to skuteczne i bezpieczne.
Proszę mi wierzyć, to jest skuteczne i bezpieczne a dodatkowo bardzo skraca czas.
Będę musiał poprosić Panią o rozwinięcie tego tematu. Trochę ciężko mi jest się przekonać do tego, co Pani doktor powiedziała.
No dobrze (śmiech). Infekcje intymne mają to do siebie, że można je stosunkowo łatwo rozpoznać i zidentyfikować po podstawowych tzw. charakterystycznych dla danej infekcji objawach i każda kobieta jest w stanie sama opisać objawy, odpowiadając na pytania kwestionariusza. Z samych pierwszych, ogólnych pytań wywiadu można już ocenić z dużym prawdopodobieństwem, z jaką mamy infekcją – bakteryjną, grzybiczą czy mieszaną – bez od razu zlecania badania posiewu pochwy. . Leczenie w każdym z tych trzech przypadków jest inne i dobrze opisane.
Naprawdę? Tak, bez badania posiewu pochwy?
Proszę nie zrozumieć mnie źle. Jeśli z wywiadu wynika, że takie badanie pomoże w diagnozie lub bez takiego badania diagnoza nie jest możliwa, nie ma najmniejszego problemu, aby bezpiecznie przesłać wynik w pliku pdf. Szczególnie jest to ważne, kiedy objawy są niecharakterystyczne lub podjęte pierwszego rzutu leczenie nie pomogło i nadal mamy dolegliwości. To, co chcę powiedzieć to, że dla lekarza z doświadczeniem zajmującym się zdrowiem kobiet taka diagnostyka online infekcji intymnych nie powinna być problemem. I na pewno jest bezpieczna dla pacjentki. Gdyby tak nie było, nie zdecydowałabym się na jej zaoferowanie jako usługi online.
Natomiast wydaje mi się, że w ostatnim pytaniu chodzi Panu o coś innego. Pewnie chodzi Panu o to, że podczas wizyty bezpośredniej w gabinecie jest większa szansa, że lekarz mógłby zauważyć jakiś inny objaw, który mógłby stanowić ważną informację dla proponowanego leczenia lub – nie daj Bóg – być symptomem jakiejś innej, poważniejszej choroby.
Co do pierwszego, to przygotowane przeze mnie kwestionariusze pytań konsultacji online na infekcje intymne redukują do absolutnego minimum ryzyko tego, że leczenie może być źle dobrane i zaszkodzić pacjentce. Jeśli z odpowiedzi wynika, że istnieje jakakolwiek niejednoznaczność, podejmowany jest bezpośredni kontakt z pacjentką w celu wyjaśnienia tych niejednoznaczności, lub skierowania takiej pacjentki do gabinetu swojego lekarza.
Co do dugiego elementu – symptomu poważniejszej choroby – to tak ma Pan rację. Konsultacja online nigdy nie będzie tym, czym jest konsultacja w gabinecie. No i wcale nie ma taka być. Nigdy nie wykluczy konsultacji bezpośredniej, ale – dobrze przeprowadzona – jest całkowicie bezpieczna. Zaletą konsultacji online jest dla pacjenta/pacjentki zwiększenie dostępności do usług medycznych, szybkość i wygoda obsługi, i oszczędność czasu. Zaletą konsultacji online dla systemu zdrowia jest rozładowanie kolejek w gabinetach lekarskich. Chcemy czy nie przyszłość systemu zdrowia w Polsce, jaki i na świecie będzie zmierzała w tym kierunku. Jest to nieuniknione.
Najlepszą metodą na rozpoznanie symptomu poważniejszej choroby są i zawsze będą badania przesiewowe oraz osobista wizyta w gabinecie lekarskim. Jak często? To zależy. Gdy ma się wątpliwości, najprościej jest kierować się programami badań przesiewowych rekomendowanymi przez NFZ. Różne badania robi się w różnym wieku, inne kobietom inne mężczyznom. W kontekście zdrowia kobiet, którym się zajmuję podstawowym zaleceniem, jest badanie cytologiczne co maksimum trzy lata i badanie mammograficzne piersi.
Tak więc musimy pamiętać, że telemedycyna, nigdy nie będzie zamiast ale obok wizyt lekarskich w gabinetach.
Bardzo dziękuję za objaśnienie tematu.
Myślę, że temat telemedycyny jest duży i szeroki i wart jest osobnej rozmowy. Na koniec jednak chciałabym wspomnieć krótko o dwóch rzeczach w kontekście infekcji intymnych.
Tak, proszę bardzo.
Pierwszą z nich jest to że – paradoksalnie – nie małą przyczyną infekcji intymnych jest nadmierna czystość stref intymnych.
??
Tak, wyjałowienie środkami higienicznymi całej naturalnej flory bakteryjnej pochwy jest niczym innym, jak zaproszeniem do rozwoju innych mikroorganizmów i grzybów, które przy braku naszej naturalnej i fizjologicznej flory w pochwie chętnie się tam zagoszczą. Nie ma tu oczywiście żadnych norm na mycie, ale każda z nas, która zna dobrze swoje ciało, wie, jak utrzymywać higienę z rozsądkiem.
A drugą rzeczą jest?
Dla kobiet w okresie menopauzy niedobór estrogenów może objawiać się łudząco podobnymi objawami jak infekcje intymne. W KliniceDlaKobiet.pl pomogę w sprawdzony sposób rozpoznać te różnice i zaproponować skuteczne leczenie w obu przypadkach. Jest one inne, ale równie bezpieczne i oczywiście nadaje się na przeprowadzenie wstępnej diagnostyki poprzez kwestionariusz online, oczywiście jako próby wstępnego różnicowania i podjęcia leczenia, szczególnie jak nie ma przeciwwskazań medycznych.
Pani doktor, musimy kończyć. Bardzo dziękuję za rozmowę.
Bardzo proszę.